Witam Wszystkich serdecznie:)
Tydzień temu, na zajęciach wykonywałyśmy (są same kobitki) ślubne bukiety. Nasz bukiecik - mój i koleżanki Justyny - to tzw. biedermeier (wersja z lekka awangardowa;) - wykonany jest na mikrofonie florystycznym, z czerwonych róż, gipsówki, trawy niedźwiedziej i ruskusu. Jako elementy dekoracyjne posłużyły nam białe i zielone wstążeczki oraz seledynowe perełki. Efekt naszych zmagań poniżej:
(foto dzięki uprzejmości koleżanki z grupy - Eweliny)
Miłego wieczoru:)
***
Śliczny:)Uwielbiam róże.
OdpowiedzUsuńTeż je lubię:)
OdpowiedzUsuńwyszło extra!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
OdpowiedzUsuńPiękny bukiet!Niestety,ślub przytrafił mi się ładnych parę lat temu.Szkoda,bo z taki bukietem byłoby wyjątkowo pięknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny bukiecik :) śliczna kompozycja :) klasyczne róże w ciekawym wydaniu!
OdpowiedzUsuńDzięki w imieniu swoim i koleżanki - starałyśmy się:)
OdpowiedzUsuńAle jesteście zdolne:) My na razie jedziemy z teorią (przesadzają),były tylko jedne zajęcia praktyczne i nauka układania skrętnego: ) Bukiecik śliczny:)
OdpowiedzUsuńDzięki:) U mnie też dużo teorii, a z żywych kwiatów miałam tak samo jak Ty bukiet oraz biedrermeier. A to że mam zdolne babki w grupie, to fakt:)))
OdpowiedzUsuń