Nasi Bracia Mniejsi - ładna nazwa, bo według mnie, rzeczywiście zwierzęta to nasi bracia. Ale czy mniejsi? Jeśli chodzi o rozmiar, to zgodzę się z tym, że niektóre na pewno są mniejsze od człowieka. Ale jeśli chodzi o ducha, to już zupełnie inna sprawa.
Zwierzę jest, podobnie jak człowiek, istotą żyjącą, czującą i myślącą. I podlega takim samym prawom natury, jak wszystkie żyjące istoty na ziemi: rodzi się, rośnie, łączy w pary, wychowuje młode, umiera. W naturze, instynkt wyznacza mu życiowy plan działania. Zmysł obserwacji, spryt, zdolność uczenia się i inteligencja, pozwalają mu przetrwać.
Wychowane przez człowieka zwierzę, oswojone i zadomowione, często jest bardzo przywiązane do swojego opiekuna. Potrafi okazać o niego zazdrość, potrafi za nim tęsknić, ale przede wszystkim, potrafi kochać go najszczerszą i najwierniejszą miłością. Wiele znam takich historii, które za każdym razem bardzo mnie wzruszają i sprawiają, że jest mi ciepło w okolicy serca.
Zwierzęta często wpływają dobroczynnie na nasze zdrowie - leczą naszą duszę i ciało. Są naszymi wiernymi towarzyszami, kochającymi nas bezwarunkowo. Nie oceniają nas, nie krytykują. Nie odwracają się od nas, gdy jesteśmy słabi, chorzy, nieatrakcyjni. Wystarczy tylko okazać im serce i czułość. Dlatego szanujmy i kochajmy wszystkie zwierzęta. Nie traktujmy ich jak zabawki dla naszych dzieci, ani jak niewolników. Dbajmy o godne warunki ich życia.
,,Czekanie "
Popatrz na psa uwiązanego przed sklepem
o swym panu myśli
i rwie się do niego
na dwóch łapach czeka
pan dla niego podwórzem łąką lasem domem
oczami za nim biegnie
i tęskni ogonem
pocałuj go w łapę
bo uczy jak na Boga czekać
ks. J.Twardowski
Dziś przypada bardzo miłe święto - Światowy Dzień Kota:) W Polsce obchodzone jest od 2006r. Ma ono podkreślić znaczenie kotów w życiu człowieka oraz pamięć o bezdomnych kotach. Pamiętajmy o nich zatem, nie tylko w dniu ich święta, ale przez cały rok. Dbajmy o nie, zwłaszcza o te bezdomne, dokarmiajmy je, uchylajmy piwniczne okienka - zwłaszcza w zimie, by mogły ją przetrwać. A gdy je już przygarniemy, niech nie będą dla nas tylko czasową zabawką, lecz równoprawnym członkiem rodziny.
,, Czym jest kot"
A czym jest kot?
Kłębuszkiem snu.
Za oknem deszcz jesienny pluszcze
I mruczy kot.
Zaufaj mu -
Zobaczysz przyszłość.
Tak jak w lustrze:
Serwety koronkowej brzeg
I lampę, co nad stołem płonie,
We włosach matki - czasu bieg
I jej ruchliwe małe dłonie.
A na kolanach matki - kot
Otwiera oczy zielonkawe.
Łapką, co skora jest do psot,
Sen chwyta, odpychając jawę.
Ryszard Marek Groński
Stali czytelnicy mojego bloga zdążyli się już chyba zorientować, że bardzo lubię zwierzęta i naturę w ogóle. Byłam nimi otoczona odkąd pamiętam. Ale koty uwielbiam. Kocham je za ciepło, za mruczenie, za grację i za koci charakterek, naznaczony indywidualizmem. Ale chyba najbardziej za to, że w ogóle są.
Moja Kicia, która jest już dawno po drugiej stronie tęczy, była dla mnie jak domownik. Wychowana przeze mnie od małego kociaczka, była najcierpliwszą powiernicą dziecięcych trosk i sekretów. Bardzo lubiła siedzieć na moich kolanach. Gdy przyjeżdżałam do Babci, nie odstępowała mnie na krok, wszędzie mi towarzyszyła. Dla mnie była najpiękniejszym i najukochańszym kotem na świecie. Na zawsze pozostanie w moim sercu.
Moja Kicia:)
Dziś, z wielu przyczyn, nie mogę mieć kota. Lecz wierzę, że kiedyś się to zmieni i będę jeszcze szczęśliwą posiadaczką, nie tylko kotów, ale całej wymarzonej gromadki zwierząt:)
W Dniu Kota, życzę wszystkim Kotom (i nie tylko) nieustającej miłości i troski oraz wielu dobrych ludzkich serc przez cały rok.
A za co Wy kochacie swoich podopiecznych?
***
U mnie w domu rodzinnym zawsze było pełno zwierząt, psy, koty, kaczki, kury, króliki, teraz mamy psa rasy west terrier i złotą rybkę. Ludzie wiele mogliby się od domowych pupili nauczyć, chodzi mi tu o relacje międzyludzkie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Kontakt ze zwierzakiem uwrażliwia, uczy delikatności i empatii. A za przywiązanie i miłość zwierząt do nas powinniśmy je rzeczywiście całować w łapy:) Pozdrawiam:)
UsuńZ ogromną przyjemnością przeczytałam Twój post. Ja też jestem wielką miłośniczką zwierząt. Gdybym mogła, to miałabym w domu małe zoo. Powiem tylko tyle. Kochajmy zwierzęta, a one odwdzięczą się nam tym samym i to z podwójną siłą. Ściskam mocno :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Miłość zwierzęcia do nas, za okazane serce, nie zna granic. Często bywa też tak, że jest ono jedynym towarzyszem i przyjacielem, w okresie samotnej starości człowieka. Myślę, że to stanowi o wielkości zwierzęcia - że nie opuści, bez względu na wszystko, że kocha, i że trwa z nami do końca. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytałam Twój post - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Pozdrawiam również:)
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie napisałaś o swojej koteczce! Życzę Ci kiedyś stada takich mruczących i cieplutkich futerek.Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMarzę o stadku kotów i innych zwierzaków. Bardzo za nimi tęsknię. mam nadzieję, że kiedyś się doczekam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)