sobota, 27 września 2014

Noc Kairu czyli galaktyka marzeń



Pierwotnie mój pomysł na tę bransoletkę był ciut inny od prezentowanego, ale jak to nierzadko w czasie pracy się zdarza, pomysły się kłębią, koncepcje się ścierają, a efekt często zaskakuje. 
W ostateczności na bransoletkę składa się: sznur koralikowo - szydełkowy, wykonany (po raz pierwszy w całości ) z  TT oraz  2 koralików syntetycznego kamienia Noc Kairu. Przyznam, że faktura bransoletki jest bardzo delikatna, subtelna i elegancka. I pewnie to nie ostatni mój sznur z TT.
Sam kamień, choć syntetyczny,  ma liczne właściwości lecznicze i magiczne. Zwany kamieniem czarnoksiężników, kamieniem nocy lub kamieniem szczęścia - jest generatorem energii, wzmaga opanowanie, pomaga w  artretyźmie, stanach lękowych i depresyjnych;  łagodzi ból i wszelkie stany zapalne. Wspomaga przepływ myśli  między ludźmi,  nie dopuszcza do naszego życia  ludzi niechcianych. Jest też kamieniem wiedzy i nauki. Daje nadzieję oraz potęguje wiarę w siebie i we własne siły. Wprowadza w nasze życie harmonię i ład. Sprawia, że możemy sięgnąć gwiazd...
Myślę, że watro go mieć zawsze przy sobie, bo któż z nas, w codziennym życiu, nie potrzebuje szczęścia, ochrony i nadziei.
Mnie ten kamień kojarzy się nie tyle z niebem, co z odległą przestrzenią kosmiczną - z milionem gwiazd, galaktyk i  planet. Może na którejś z nich - podobnie jak u nas -  toczy się życie, gdzie ludzie mają podobne do naszych problemy, marzenia i pragnienia, a kamień jest ich odbiciem. Kto wie jak jest naprawdę.
Z biegiem lat ludzkość pewnie pozna więcej tajemnic wszechświata, a nam, jak na razie,  pozostaje patrzeć w niebo, snuć marzenia, mnożyć teorie i podziwiać Noc Kairu.

***
***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli podobają Ci się moje prace, pozostaw po sobie ślad, w postaci komentarza. To dla mnie najlepsze wyróżnienie. Pozdrawiam:)