czwartek, 22 maja 2014

Zakulkowana na maksa;)

Witam Was Kochani!:) 
Tak, tak,  zakulkowało mnie;) Ale tym razem postanowiłam wziąć na warsztat kule maksi - czyli największe, jakie do tej pory spotkałam. Pochodzą z recylkingu,  a dokładnie mówiąc,  z opakowań po dezodorantach  typu roll - on,  i mają  całe 33mm średnicy:) Są plastikowe i puste w środku, dzięki czemu można łatwo w nich zrobić otwór i zamontować zapięcie. Oplecione koralikami Toho 8/0 (oraz gdzieniegdzie 11/0 i 6/0) - w tonacji złotej i srebrnej. Oplot kulek - ścieg peyote.
 



 Po skończeniu pracy przypominają bombki choinkowe i takie też będzie ich przyszłe zastosowanie.

Życzę Wszystkim miłego dnia:)
***
***

6 komentarzy:

  1. Piękne! Co do Dawidka, to do kiedy można wysyłać? Może zdążylabym cos "upichcić"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że przyłączasz się do akcji, aż serce rośnie!:)
      A paczuszkę należy wysłać, tak żeby dotarła przed datą kiermaszu, tzn. do 31.05.2014r.
      Pozdrawiam gorąco:)

      Usuń
  2. piękne i jaki fajny pomysł z tą kulką po dezodorancie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aga:) A kulki dostały nowe życie:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Super...muszą być bardzo pracochłonne:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Fakt, nie robi się ich szybko, ale efekt jest wart zachodu:) Pozdrawiam:)

      Usuń

Jeśli podobają Ci się moje prace, pozostaw po sobie ślad, w postaci komentarza. To dla mnie najlepsze wyróżnienie. Pozdrawiam:)