Śnieg już stopniał, słonko wyjrzało i nareszcie chce się żyć. Z okazji pożegnania zimy ,,popełniłam" nowy naszyjnik - w świeżych i chłodnych kolorach - niczym chłodny wiosenny poranek - w czystym błękicie, seledynie, krysztale i bieli.
Wykony z koralików Toho 11/0 (turkus), Tocho 8/0 ( perełkowa biel, przezroczysta biel, niebieski, seledyn), zwykłej kolorowej drobnicy w różnych rozmiarach, małych białych serduszek oraz seledynowych, matowych beczułek. Łączna długość naszyjnika - po rozłożeniu - wynosi 67 cm.
Składa się on z dwóch segmentów: pierwszy stanowi 8 sznurów koralików
nawleczonych na mocne nici , drugi zaś, to dwa sznury
koralikowo - szydełkowe. Oprawę stanowi ozdobne zapięcie i końcówki w kolorze starego złota.
Mi bardziej ten naszyjnik kojarzy się z latem, z pięknym błękitnym niebem i turkusowo-zieloną wodą. Zimowy czy letni i tak wyszedł piękny :).
OdpowiedzUsuńDzięki:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł połączenia koralików i kolorów.
OdpowiedzUsuńPiękny i taki wiosenny :)))
Dzięki za miłe słowa. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie na nadchodzące upały, iście orzeźwiający :) Piękny połączenie elementów w naszyjniku :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pozdrawiam również:)
OdpowiedzUsuńto jest dopiero cudeńko!!!!!boskie!
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi to czytać:)
OdpowiedzUsuń